Pobyt Jakuba III Stuarta i Marii Klementyny Sobieskiej w Bolonii w świetle wiadomości lokalnych zawartych w Foglio di Foligno 1726–1729

Pobyt Jakuba III Stuarta i Marii Klementyny Sobieskiej w Bolonii w świetle wiadomości lokalnych zawartych w Foglio di Foligno 1726–1729

Po pożegnaniu się z matką w klasztorze św. Cecylii w ostatnim dniu września 1726 roku, dwaj mali książęta – Karol i Henryk Stuartowie – opuścili Rzym w towarzystwie lorda Dunbara, lady Inverness, lady Nithsdale oraz innych mężczyzn i kobiet należących do ich dworu. 2 października wyruszył także Jakub, któremu towarzyszył lord Inverness.

W krótkiej relacji z Foligno, zamieszczonej w Il Foglio[1], czytamy, że Stuart wraz ze swym orszakiem zatrzymał się w umbryjskim mieście, a następnego ranka „Jego Królewska Mość kontynuował podróż do Bolonii” (Foglio nr 41, 11 października 1726, s. 181r).
4 października do Foligno przybyli również obaj książęta, którzy pozostali tam przez dwa kolejne dni. Sugeruje to, że mimo wcześniejszego wyjazdu podróż dwóch synów Jakuba przebiegała wolniej i z większą liczbą postojów. Dołączyli oni do ojca 21 października.

Rezydencją w Bolonii, wynajętą przez Stuarta, był okazały Palazzo Fantuzzi, znany także jako „Palazzo degli Elefanti”[2], położony w pobliżu kościoła świętych Witalisa i Agricoli na Arenie. Król wynajął również mniejszy budynek dla dwóch młodych książąt oraz kilka sąsiednich apartamentów dla ich świty i własnych dworzan.

Oczekując na zakończenie prac remontowych w Palazzo Fantuzzi, Jakub spędził kilka dni jako gość swego przyjaciela, bankiera Giovanniego Angela Belloniego. To właśnie tam przyjął delegację ośmiu senatorów, którzy oficjalnie powitali go w imieniu władz miejskich[3].
Tego samego popołudnia odwiedził go legat papieski, kardynał Tommaso Ruffo, oraz przyjaciel króla, kardynał Giovanni Antonio Davia, który przebywał wówczas tymczasowo w mieście.

Jakub objął w posiadanie Palazzo Fantuzzi 22 października, jednak ponieważ końcowe prace remontowe w sąsiednim budynku, przeznaczonym dla jego dwóch synów, wciąż trwały, książęta – którzy przybyli dzień wcześniej – zostali tymczasowo ugoszczeni przez rodzinę Bellonich. Powitali ich przedstawiciele władz miejskich, w tym delegacja czterech senatorów.

W okresie swego pobytu w Bolonii, jak wynika z lokalnych wiadomości Foglio, król Jakub III dzielił czas między długie spacery, praktyki religijne w miejskich kościołach, rozrywki muzyczne, przyjęcia i bale, często w towarzystwie najstarszego syna. Jakub był wielkim miłośnikiem opery i regularnie uczęszczał na przedstawienia – zarówno w teatrach miejskich, jak i poza miastem.[4]

W połowie kwietnia 1727 roku w Foglio pojawiła się wiadomość, że John i Marjory Hay, lord i lady Inverness – faworyci króla Jakuba – opuścili Bolonię, by na stałe przenieść się do Toskanii, z pierwszym przystankiem w Lukce: „W minioną sobotę [12 kwietnia] milord Inverness wyruszył do Lukki z licznym bagażem, a wczesnym popołudniem jego małżonka podążyła za nim” (Foglio nr 17, 25 kwietnia 1727, s. 237v). Wiadomość ta została przedstawiona czytelnikom Il Foglio jako zwykła, codzienna informacja z Bolonii, dotycząca życia na dworze Jakuba III, bez żadnej wzmianki o ich dymisji (choćby formalnej), a zatem bez odniesienia do ogromnego znaczenia, jakie odejście tej pary miało zarówno dla króla, jak i dla królowej.

W maju Jakub wynajął Villę Alamandini (później znaną jako Bolognetti, a następnie Pallavicini/Gandolfi), położoną zaledwie dwie mile od Palazzo Fantuzzi, z przeznaczeniem na letnią rezydencję.[5] Pod koniec czerwca lady Nithsdale została wysłana do Rzymu, aby spotkać się z królową Klementyną i towarzyszyć jej w drodze do Bolonii, gdzie po niemal dwóch latach rozłąki wszyscy oczekiwali jej przybycia.[6] Rodzina królewska miała wreszcie zostać ponownie zjednoczona, jednak Jakub otrzymał w tym czasie wiadomość o śmierci króla Wielkiej Brytanii, Jerzego I, który zmarł miesiąc wcześniej w mieście Osnabrück w Dolnej Saksonii (Lockhart, 1817, t. II, s. 351).

5 lipca, na kilka dni przed opuszczeniem klasztoru św. Cecylii przez Klementynę, Jakub wyjechał z Bolonii. Przez pewien czas nie było o nim żadnych pewnych informacji, aż w końcu dowiedziano się, że udał się do Księstwa Lotaryngii, aby być bliżej Anglii na wypadek ewentualnego powstania mającego na celu przywrócenie Stuartów na tron (Lockhart 1817, ss. 356–358). W trakcie podróży dołączył do niego lord Inverness, który pozostał przy królu przez dłuższy czas.

Rankiem 8 lipca Klementyna opuściła Rzym, kierując się do Bolonii, gdzie miała wreszcie spotkać się z synami. Towarzyszyła jej panna Dorothy Sheldon, była guwernantka księcia Walii, która – mimo iż została niegdyś surowo oddalona przez króla – ponownie związała się z królową w okresie jej pobytu w klasztorze benedyktynek (Corp 2013, ss. 192–194). 
W drodze do Bolonii Klementyna podążała tą samą trasą, którą jej dzieci przebyły kilka miesięcy wcześniej: z Rzymu przez Umbrię, następnie przez Marchię Ankońską, przejeżdżając przez Maceratę, Loreto, Senigallię, Fano i Pesaro. Po minięciu Rimini, na riwierze romańskiej, skierowała się w głąb lądu przez Cesenę, Forlì i Imolę, aż wreszcie dotarła do Emilii. W nocy z soboty 12 na niedzielę 13 lipca przybyła bezpośrednio do Villi Alamandini, gdzie wówczas przebywali książę Walii i książę Yorku (De Mowbray 2018; Corp 2013, s. 192).[7] Najpierw odwiedził ją legat papieski i arcybiskup Bolonii, a następnego dnia – jak pisał korespondent Foglio – ośmiu senatorów oraz przedstawiciele najwyższej miejscowej arystokracji złożyli jej oficjalne powinszowania.

Przed wyjazdem Jakub mianował markizę Lukrecję Legnani, żonę senatora, damą honorową królowej z roczną pensją. Druga dama została wspomniana jedynie jako „żona Signora Giovanniego Battisty Fontany” (Foglio nr 30, 25 lipca 1727, s. 263r). Później urząd ten objęła hrabina Ranuzzi (Corp 2013, s. 160, przyp. 3; ss. 204, 205, 361).

Pierwszą wizytą Klementyny było Sanktuarium na Colle della Guardia, gdzie oddała cześć cudownemu wizerunkowi Matki Boskiej znanej jako Madonna di San Luca. W następnych miesiącach dowiadujemy się, że często odwiedzała inne kościoły i klasztory w Bolonii, lecz nie ma żadnych świadectw, by uczestniczyła w życiu towarzyskim miejscowej szlachty lub przyjmowała gości w Villi Alamandini. Pod koniec pierwszej połowy października korespondent z Bolonii donosił, że rankiem w poniedziałek 13 października królowa wraz z dziećmi i świtą opuściła Villę Alamandini, przenosząc się do Palazzo Fantuzzi: „Każdego dnia Jej Królewska Mość udaje się na adorację Najświętszego Sakramentu [Venerabile] do kościołów, w których jest on wystawiony” (Foglio nr 44, 31 października 1727, s. 287r).

W międzyczasie Bolonia miała nowego legata papieskiego - kardynała Giorgio Spinolę - który był nuncjuszem apostolskim w Wiedniu w czasie uwięzienia i ucieczki Klementyny z Innsbrucku. W pierwszym tygodniu listopada kardynał dokonał uroczystego wjazdu do miasta, witany przez władze i przyjmując od nich symboliczne klucze Bolonii. Tego samego dnia Spinola udał się do Palazzo Fantuzzi, by złożyć wizytę królowej.

Nadszedł czas Bożego Narodzenia. Po kilku tygodniach, w których w lokalnych wiadomościach nie pojawiały się żadne wzmianki o słynnej mieszkance Palazzo Fantuzzi, 27 grudnia reporter donosił: „Królowa i jej synowie prowadzą życie najdoskonalej przykładne, wychodząc raz dziennie, by adorować Najświętszy Sakrament” (Foglio nr 2, 9 stycznia 1728, s. 305r).

Cztery miesiące wcześniej Jakub, rozczarowany kolejną porażką w staraniach o odzyskanie tronu, opuścił Lotaryngię i udał się do Awinionu, gdzie wynajął dom, mając nadzieję, że Ludwik XV wyrazi zgodę na jego osiedlenie się w tym mieście (Corp 2013, ss. 193–195). Dwór francuski ostatecznie odmówił mu pozwolenia na zamieszkanie w Awinionie pod naciskiem nowego króla Wielkiej Brytanii, Jerzego II (Lockhart 1817, s. 388).[8] 
Jakub opuścił Awinion 20 grudnia i przybył do Bolonii 7 stycznia 1728 roku.

„W środę [7 stycznia] król Jakub przybył tutaj, zsiadając w swoim pałacu, gdzie został przyjęty przez swego najstarszego syna, księcia Walii. Wchodząc po schodach, spotkał królową, która przywitała go czule, a następnie objął drugiego syna, księcia Jorka [sic]. Wszyscy spożyli obiad w apartamentach Jej Królewskiej Mości, a wieczorem, w czwartek, odwiedził go Jego Eminencja Legat. […] Tego samego wieczoru, w niedzielę 10 stycznia, markiz Malvezzi wydał wspaniałą ucztę dla Domu Królewskiego” (Foglio nr 4, 23 stycznia 1728, s. 311r).

Po dwóch latach i kilku miesiącach rozłąki małżonkowie znów znaleźli się pod jednym dachem, lecz prawdopodobne jest, że ich relacje ograniczały się głównie do grzecznościowych form, okazywanych publicznie w obecności innych (Corp 2013, ss. 195, 202–203).[9] Jednak para królewska zaczęła wzbudzać coraz większe zainteresowanie i podziw wśród mieszkańców Bolonii. „Ich Królewskie Mości Stuartowie dają coraz więcej przykładów wzorowego życia, udając się dwa razy dziennie na adorację Najświętszego Sakramentu” – pisał korespondent – i dodawał, że „ponownie podpisano umowy najmu domów dla ich dworu [służby i otoczenia], zatem ich wyjazd z tego miasta nie nastąpi tak prędko” (Foglio nr 6, 6 lutego 1728, s. 315r–v).

Karnawał roku 1728 dopiero się rozpoczął, gdy do Bolonii dotarła bulla papieska Benedykta XIII ogłaszająca nadzwyczajny jubileusz. Zabawy taneczne i maskarady zostały zakazane aż do końca miesiąca. Zaraz po zakończeniu jubileuszu wznowiono bale w ostatnich dniach karnawału, które zwieńczył wspaniały wieczór w pałacu markiza Giuseppe Malvezziego, gdzie – jak podano – „odbył się wytworny bal, na którym zgromadziła się miejscowa szlachta, zawsze odziana w nowe stroje i dziwaczne mody, a uczestniczył w nim również król Jakub wraz ze swym królewskim synem, księciem Walii, który także cieszył się zabawą” (Foglio 9, 27 lutego 1728, s. 321r).

W tym samym czasie Jakub napisał do lorda Invernessa, że Klementyna odmówiła udziału w zabawach karnawałowych i zwierzył mu się, że bardzo mało je, nie chce widywać nikogo poza swoimi służącymi i dwojgiem dzieci (Corp 2013, s. 204).

W połowie lutego w Foglio di Foligno ukazała się relacja zawierająca hipotezę o ciąży królowej: „[…] W ostatnich dniach Jej Królewska Mość, będąc przy stole, zasłabła lekko, wobec czego natychmiast przeniesiono ją do łoża, gdzie rychło odzyskała przytomność; sądzono, iż przyczyną było jej odmienne błogosławione stanie, lecz dzięki Bogu czuje się już bardzo dobrze […]” (Foglio 11, 12 marca 1728, s. 325r). W kolejnych numerach wiadomości z Bolonii ograniczały się do informacji, że para królewska regularnie uczestniczy w nabożeństwach i kazaniach głoszonych przez „Sacri Oratori”, zgodnie ze zwyczajem Wielkiego Postu.[10]

Na początku kwietnia książę Walii Karol zapadł na chorobę zakaźną (prawdopodobnie krztusiec), która szerzyła się wśród bolońskich dzieci, lecz na szczęście wyzdrowiał ku wielkiej uldze rodziców. Dziewiątego dnia tego samego miesiąca księżna Ippolita Ludovisi Boncompagni, bliska przyjaciółka pary królewskiej w Rzymie, przybyła do Bolonii z jednym z wnuków. Księżna i dziecko zatrzymały się w pałacu arcybiskupa Giacoma Boncompagniego. Około dziesięć dni później pojawiła się istotna wiadomość dotycząca Klementyny: „We wtorek [20 kwietnia], po obiedzie, widziano królową Stuart, jak po raz pierwszy opuściła swój pałac w lektyce [w oryg. Sedia da Mano], co było wyraźnym znakiem, że jest brzemienna” (Foglio 19, 7 maja 1728, s. 341r). Następnie doniesiono o jej wizycie, w towarzystwie księżnej Piombino, u eremitów augustiańskich z klasztoru Aniołów oraz w klauzurowym klasztorze dominikanek św. Piotra Męczennika, gdzie przebywała Dorothy Sheldon. W tym czasie młodszy syn Klementyny, Henryk, który właśnie skończył trzy lata, dochodził do siebie po przebyciu krztuśca.

W dniu św. Jerzego, patrona Anglii, 23 kwietnia, „na dworze brytyjskim odbyła się wielka gala; król, nosząc odznakę wspomnianego Zakonu, udał się do kościoła ojców serwitów, pod wezwaniem tego samego świętego [San Giorgio in Poggiale], gdzie uczestniczył w uroczystej mszy, a tego ranka zaprosił księżnę Piombino na obiad” (Foglio 19, 7 maja 1728, s. 341r).

Pod koniec miesiąca w wiadomościach z Bolonii podano, że „lekarze postanowili upuścić królowej krwi z powodu jej ciąży. Król brytyjski uzyskał od Signora Alamandiniego jego uroczy pałac w Croce del Biacco na czas najbliższego wypoczynku” (Foglio 20, 14 maja 1728, s. 343r). Dwór spędzał więc czas na przemian między willą Alamandini a pałacem Fantuzzi.

Na początku maja miasto ucieszyła wiadomość z Rzymu, że papież Benedykt XIII nadał kapelusze kardynalskie monsignorowi Prospero Lambertiniemu (późniejszemu papieżowi Benedyktowi XIV) oraz dominikaninowi Vincenzo Gottiemu, obaj pochodzili z Bolonii.

W czerwcu Jakub wyruszył z najstarszym synem z wizytą do Księstwa Parmy, zatrzymując się w Piacenzy, gdzie przebywała księżna-wdowa Dorotea Zofia, ciotka Klementyny i praciotka Karola. W kolejnych raportach informowano, że ciąża królowej przebiega prawidłowo i że król z synem powrócili z podróży.

Czterdzieste urodziny Jakuba obchodzono w pałacu Fantuzzi i willi Alamandini, gdzie „wieczorem Jego Królewska Mość był obecny i przez trzy godziny prowadził rozmowę z księciem Inverness” (Foglio 28, 9 lipca 1728, s. 359r). Przypuszcza się, że Klementyna pozostała w pałacu miejskim.

W poniedziałek, 28 czerwca, Senat i Kolegium Starszych, najwyższe władze miejskie, zorganizowały publiczne uroczystości na Piazza Maggiore dla uczczenia nominacji Lambertiniego i Gottiego na kardynałów: „Król Anglii, książę Walii i znaczna część szlachty byli obecni, lecz nie królowa Stuart, która z powodu ciąży pozostaje w swoich apartamentach” (Foglio 29, 16 lipca 1728, s. 361r).

W lipcu w Parmie świętowano wjazd Enrichetty d’Este, przyszłej małżonki księcia Antonio Farnese, który objął władzę po swym bracie Francescu ponad rok wcześniej. Większość rodzin arystokratycznych opuściła wówczas Bolonię, by uczestniczyć w uroczystościach, lecz Jakub pozostał w willi Alamandini z dziećmi, podczas gdy Klementyna, jak pisał korespondent z Bolonii, „szczęśliwie kontynuuje swą wspomnianą ciążę, widywana codziennie w mieście w lektyce” (Foglio 32, 6 sierpnia 1728, s. 367r).

Mijały kolejne miesiące. Król oddawał się swym ulubionym rozrywkom, lecz „jego małżonka królewska niemal zawsze przykuta jest do łoża z powodu swej ciąży, co jest bardzo dziwne” (Foglio 42, 15 października 1728, s. 385r). To określenie – wzmocnione przysłówkiem „bardzo” – pozwala podejrzewać, że z tą ciążą wiązało się coś niezwykłego. Jednak kontynuujmy relację zgodnie z kolejnymi doniesieniami z Bolonii.

Stan zdrowia na dworze zdawał się pogarszać, choroby dotknęły kilka osób, w tym króla, który cierpiał na poważne zaburzenia jelitowe. Oprócz lekarzy dworskich byli gotowi do pomocy najlepsi medycy miasta (McLynn 2003, ss. 27–28).

W październiku nowo mianowany kardynał Lambertini, zanim udał się do powierzonej mu diecezji w Ankonie, zatrzymał się w Bolonii. Po pełnym wyzdrowieniu król mógł 18 października uczestniczyć we mszy w swojej parafii świętych Witalisa i Agrykoli. Tego samego wieczoru przyjął wizytę legata papieskiego i kardynała Lambertiniego. „Tymczasem — pisał reporter — królowa pomyślnie zbliża się do końca ciąży; w kościele dominikanek św. Piotra Męczennika, z polecenia papieża, wystawiono uroczyście Najświętszy Sakrament i ogłoszono odpust zupełny, by błagać Boski Majestat o szczęśliwe rozwiązanie królowej” (Foglio 45, 5 listopada 1728, s. 393r).

Kolejny raport informował, że Klementyna, „oczekując już wkrótce rozwiązania, rozdała hojne jałmużny wielu zgromadzeniom mendykanckim” (Foglio 46, 12 listopada 1728, s. 395r). Na początku listopada dowiadujemy się, że „w środę [3 listopada], dla bezpieczeństwa w czasie ciąży, królowej brytyjskiej upuszczono krew, a wieczorem odwiedził ją kardynał legat”, podczas gdy jej mąż i starszy syn byli w teatrze, „słuchając opery, podczas której Jego Królewska Mość i Wysokość wieczerzali publicznie w swojej loży” (Foglio 47, 19 listopada 1728, s. 397r). Dzień wcześniej do pałacu Fantuzzi niespodziewanie dostarczono sześć pięknych koni fryzyjskich, lecz nie wiadomo było, kto je podarował.

Ostatnie wiadomości z tego roku, datowane na 25 grudnia – dzień Bożego Narodzenia, znalazły się w pierwszym numerze z roku 1729 (Foglio di Foligno, zbiór 1729–1732). Królowa Klementyna pragnęła uczestniczyć w nabożeństwie w swojej pobliskiej parafii, lecz mąż nie pozwolił jej na to „ze względu na zaawansowaną ciążę” (Foglio 1, 7 stycznia 1729, s. 1r). W dzień Bożego Narodzenia kardynał legat Giorgio Spinola udał się do pałacu Fantuzzi z życzeniami świątecznymi, a Stuartowie odwzajemnili wizytę w następny poniedziałek.

Mimo możliwego zamieszania co do dat poczęcia, a więc i porodu, nie można zaprzeczyć, że skoro pierwsze publiczne pojawienie się królowej w lektyce odnotowano w kwietniu, teoretycznie powinna była być już w dziewiątym miesiącu ciąży. Tymczasem w Foglio nie ma żadnych bliższych szczegółów ani dalszych informacji o stanie królowej. Wiadomo tylko, że 31 grudnia, w wigilię Nowego Roku, „na dworze Stuartów odbyła się wielka gala” (Foglio 2, 14 stycznia 1729, s. 3r): książę Walii świętował ósme urodziny.

Wreszcie czwarty numer Foglio z 1729 roku przynosi zdumiewającą wiadomość o Klementynie: „Z powodu domniemanej ciąży tejże królowej Stuart miejscowe damy nie mogły złożyć jej osobiście życzeń świątecznych, lecz teraz, gdy Jej Królewska Mość uważa się za wolną, przyjmie je we wtorek wieczorem [11 stycznia]” (Foglio 4, 28 stycznia 1729, s. 5). Co autor relacji miał na myśli, pisząc o „domniemanej ciąży” i że „Jej Królewska Mość uważa się za wolną”? Liczne wcześniejsze doniesienia o ciąży Klementyny wydawały się całkowicie wiarygodne (leczenie, wystawienie Najświętszego Sakramentu, modlitwy o szczęśliwy poród), choć najnowsze wiadomości z Bolonii ujawniają ukryty cień wątpliwości.

W liście z początku stycznia 1729 roku sekretarz osobisty króla Jakuba wyjaśnia tajemnicę w sposób całkowicie przewidywalny: „Korzystam z okazji – pisał James Edgar do jednego z korespondentów – by potwierdzić, że niestety sama królowa, akuszerka i lekarze byli w błędzie, wierząc, iż Jej Królewska Mość spodziewa się dziecka. Obecnie jest już więcej niż pewne, że nie tylko nie jest brzemienna, ale w ogóle nie była w ciągu tych miesięcy” (McLynn 2003, s. 28).

Czy to możliwe, że żaden z lekarzy krążących wokół dworu nie miał wątpliwości już od pierwszych miesięcy? Jest to możliwe. W tym czasie nie istniały żadne współczesne narzędzia diagnostyczne, a kwestie związane z ciążą i płodnością oceniano powierzchownie — na podstawie doświadczeń innych kobiet i położnych. Klementyna była przekonana, że jest brzemienna, lecz była to ciąża urojona (pseudocyesis), prawdopodobnie o podłożu psychosomatycznym i emocjonalnym, choć nie można całkowicie wykluczyć, że częściowo wiązała się z zaburzeniami hormonalnymi i silnymi zmianami cyklu miesięcznego, które mogły wzmocnić to przekonanie, przynajmniej początkowo (McLynn 2003, s. 13).[11] Zaskakujące jest jedynie to, że ta fałszywa ciąża trwała tak długo. W każdym razie nikt nie próbował dociec jej przyczyn. Nikt nie pomyślał nawet, że należałoby leczyć raczej sferę emocjonalną i relacyjną niż samo ciało.

Wracając do wiadomości lokalnych: 31 stycznia, późnym rankiem, król Jakub opuścił Bolonię „bez zapowiedzi, z częścią swego dworu w kilku karetach, udając się pocztowym traktem do Rzymu”[12], pisał korespondent, dodając, że ten nagły wyjazd wzbudził pewne zdziwienie, lecz ogólnie sądzono, iż „Jego Królewska Mość udaje się do Rzymu, by znów tam zamieszkać […], a także rozchodziła się pogłoska, że jego małżonka, królowa, wkrótce podąży za nim wraz z królewskimi dziećmi” (Foglio 7, 18 lutego 1729, s. 11r).

W międzyczasie królowa, odzyskawszy siły po długotrwałych dolegliwościach, powróciła do zwykłego rytmu codziennych wizyt w kościołach, a jej starszy syn uczestniczył w przedstawieniach teatralnych i balach. Na początku kwietnia Klementyna ogłosiła, że zamierza opuścić pałac Fantuzzi i tymczasowo przenieść się do pałacu Belloni, ponieważ planuje powrót do Rzymu po Wielkanocy. Kilka dni później, 4 kwietnia, „Jego Lordowska Mość, książę Inverness, przejeżdżał przez to miasto i został powitany przez kilku członków tego królewskiego dworu Stuartów, po czym natychmiast udał się w dalszą podróż do Rzymu, aby spotkać się z Jego Królewską Mością, królem brytyjskim” (Foglio 16, 22 aprile 1729, s. 29r). Jak widzimy, John Hay, lord Inverness, był obecny bardziej niż kiedykolwiek, a król wciąż uważał go za niezastąpionego.

W tych dniach Klementyna otrzymała wiadomość, że jej ciotka, Dorothea Zofia, wkrótce odbędzie pielgrzymkę do sanktuarium w Loreto i zatrzyma się w Bolonii, aby odwiedzić bratanicę i jej synów, dlatego jej powrót do Rzymu został odłożony. Księżna „przybyła w czwartek [21 kwietnia] pięcioma powozami, spotkana przez Królową w kościele Ojców Miłosierdzia. Jej Wysokość wysiadła z karety i pobiegła objąć Jej Królewską Mość, która przyjęła ją z wielką radością. Następnie Jej Wysokość wsiadła do karety Królowej i obie udały się do Pałacu Królewskiego, gdzie została powitana przez Książąt Królewskich i podejmowana wystawną ucztą. Wieczorem udała się […] do przygotowanego dla niej apartamentu w pałacu wspomnianego senatora Zambeccariego” (Foglio 18, 6 maggio 1729, s. 33r).

Następnego dnia Karol, książę Walii, w towarzystwie swojego dworu, wyruszył do Rzymu po otrzymaniu hołdu od delegacji senatorów, którzy życzyli mu szczęśliwej podróży. Jego matka i młodszy brat pozostali w Bolonii, spędzając codziennie czas z księżną-wdową Parmy, która 2 maja udała się do Loreto; zanim wyjechała, księżna uczestniczyła wraz z Klementyną we mszy w kościele Ojców Karmelitów Bosych, a żegnając się, „powtarzały swoje uściski i wzajemną czułość”.

W tym samym sprawozdaniu czytamy o prezentach, jakie pozostawiła księżna: „dla Królowej – kupon o wartości 12 tysięcy skudów, dla Księcia Królewskiego Yorku – diamentową ozdobę do kapelusza, dla żony senatora Zambeccariego – wspaniały diamentowy pierścień, a dla służby Jej Królewskiej Mości – 50 cekinów”, podczas gdy Klementyna podarowała swojej ciotce „mały talerzyk z filiżanką i złotymi sztućcami” (Foglio 20, 20 maggio 1729, s. 37r).

Gdy tylko ciotka Dorothea Zofia odjechała, Klementyna wreszcie ogłosiła, że 18 maja zamierza opuścić Bolonię i powrócić do Wiecznego Miasta. W tygodniu poprzedzającym planowany wyjazd ośmiu senatorów udało się do pałacu Fantuzzi, by w imieniu miasta Bolonii życzyć królowej szczęśliwej podróży. Byli to: Bargellini, Tanara (Tanari), Cospi, Ercolani (Hercolani), Malvezzi, Magnani, Albergati i Ratta. Jednocześnie senatorowie Grassi, Calderini, Bentivogli (Bentivoglio) i Ariosti zostali wyznaczeni do złożenia podobnego hołdu księciu Yorku.

W środę rano, 18 maja, „Książę Królewski Yorku, w towarzystwie licznego orszaku, wyruszył do Rzymu powozem zaprzężonym w sześć koni, a godzinę później podążyła za nim jego Królowa Matka w powozie podróżnym i czterema innymi karetami, udając się w kierunku Loreto, by uczcić to sanktuarium” (Foglio 22, 3 giugno 1729, s. 41r). W tej samej relacji reporter pisał, że wczesnym rankiem tego samego dnia zmarł po długiej chorobie senator Filippo Fantuzzi, właściciel pałacu, w którym zatrzymywali się Stuartowie. Pozostawił po sobie trzy córki i trzyletniego syna. Klementyna wzięła go pod swoją opiekę, a przed wyjazdem obiecała, że poleci dziecko papieżowi.

Ten przegląd stron Il Foglio, dotyczących w szczególności Klementyny, kończy się wiadomością lokalną z Narni, w prowincji Perugia, oraz krótką wzmianką w wiadomościach z Rzymu, obie są datowane na początek czerwca 1729 roku. Pierwsza informuje, że magistri campanarum Giambattista i Domenico Donati wykonali projekt największego dzwonu do pałacu gubernatora w Narni na zlecenie szlachcianki Marii Bernardiny Albani, matki kardynała Annibale. Odlew dzwonu odbył się w obecności królowej Klementyny, która przez kilka dni przebywała w Narni jako gość w pałacu Sacripanti (lub Sacripante).

Druga natomiast przekazuje, że w niedzielny wieczór, 5 czerwca, „Jej Królewska Mość Maria Klementyna Sobieska, królowa Wielkiej Brytanii, przybyła z Bolonii, gdzie przebywała, do Rzymu” (Foglio 24, 17 giugno 1729, s. 45r).


Przypisy

[1] Językiem oryginalnym używanym w różnych numerach magazynu Foglio di Foligno jest typowy język włoski z XVIII wieku. Aby ułatwić zrozumienie cytowanych fragmentów, autorka zdecydowała się uwspółcześnić język, nie zmieniając w żaden sposób treści.
[2] Fantuzzis (Elefantuzzi lub Elefantucci, jak nazywa się ich w Foglio di Foligno) byli jedną z rodzin senatorskich Bolonii. Na zewnątrz ich pałacu, znanego również jako „Palazzo degli Elefanti”, znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca słonia z zamkiem o trzech wieżach na grzbiecie, stąd prawdopodobnie pochodzi nazwa ich rodziny.
[3] Foglio 42, 18 października 1726 r. (kronika z Bolonii z 12 października), str. 183r. Senat Bolonii, znany również jako „Reggimento”, był głównym organem rządzącym wraz z legatem papieskim. Władzę wykonawczą sprawował „Gonfaloniere di Giustizia” (Gonfalonier Sprawiedliwości), wspomagany przez ośmiu „Anziani” (starszych konsulów), wybieranych co dwa miesiące przez sam Senat. Budynek na Piazza Maggiore, w którym odbywały się sprawy rządowe i gdzie rezydowali Gonfaloniere i Anziani, nazywano „Palazzo Pubblico” (obecnie Palazzo Comunale).
[4] Tak zwana „Gioco dell’Ombra” (pochodząca z Hiszpanii i znana we Francji jako „l'Hombre”) jest często wymieniana jako ulubiona rozrywka Jamesa Stuarta podczas częstych wieczorów z lokalną szlachtą. Była to bardzo popularna gra karciana w XVIII wieku.
[5] Foglio 23, 6 czerwca 1727 r. (kronika z Bolonii z 27 maja), str. 249. „Król Anglii postanowił spędzić wakacje w Croce del Biacco, dwie mile od tego miasta, zajmując znany pałac Signora Mandiniego [sic]”. Mała wioska, w której znajdowała się Villa Alamandini, nazywała się „Croce del Biacco” i była to okolica rolnicza z kilkoma dworami i kościołem parafialnym poświęconym św. Jakubowi, znanym jako „San Giacomo alla Croce del Biacco”.
[6] Foglio 30, 18 lipca 1727 r. (kronika z Bolonii z 8 lipca), str. 261r „W zeszłym tygodniu, z rozkazu króla brytyjskiego, Madame Nesdal [sic] opuściła to miasto i udała się do Rzymu, skąd powróci tutaj wraz z królową, małżonką Jego Królewskiej Mości, której częściowo powierzył zarządzanie własnym gospodarstwem domowym […]”. Klementyna opuściła Palazzo del Re 15 listopada 1725 r. i wyjechała z klasztoru benedyktynek św. Cecylii w Trastevere, gdzie znalazła schronienie, o świcie 8 lipca 1727 r.
[7] Jest to ta sama trasa do Bolonii, którą podążał jej prywatny sekretarz Robert Creagh i inni, którzy opuścili Rzym dwa dni przed wyjazdem Klementyny. https://review.gale.com/2018/02/22/the-cook-a-journey-the-queen-and-her-husband-a-snippet-from-exiled-jacobite-court-history/
Oba konwoje prawdopodobnie spotkały się na drodze, pod koniec swoich podróży.
[8] 19 grudnia 1727 r., Jakub III do George'a Lockharta. W liście król ogłosił: „[…] Za kilka dni powrócę do Włoch i mam ku temu kilka ważnych powodów, jak można sobie wyobrazić. Mam nadzieję, że uda się Panu w jakiś sposób przekazać mieszkańcom Szkocji, że zamierzam opuścić to miejsce […]”.
[9] Nastąpiła jednak wymiana „uprzejmości”: w przeddzień przybycia króla panna Sheldon została zaproszona przez Klementynę do przeniesienia się do bolońskiego klasztoru dominikanek św. Piotra Męczennika, a James, aby zrekompensować żonie tę myśl, pozwolił jej zabrać ze sobą lokaja, którego lubiła, ale którego zwolnił.
[10] W okresie Wielkiego Postu ludzie chodzili do kościołów, aby słuchać kazań wygłaszanych przez księży słynących ze swoich umiejętności oratorskich. Nazywano ich „Sacri Oratori”, czyli świętymi mówcami.
[11] Według dokumentów Stuarta [RA Stuart 53/84] i dokumentów państwowych [SP Italian States 14 ff. 83, 205, 506] w poprzednich latach również pojawiło się kilka fałszywych alarmów dotyczących drugiej ciąży (maj 1721, czerwiec 1722 i listopad 1723). Druga ciąża zakończyła się w marcu 1725 r. narodzinami księcia Yorku.
[12]W XVIII wieku podróżowanie „pocztą” [„sulle poste” w oryginalnym tekście] oznaczało korzystanie z zorganizowanego systemu powozów, koni i miejsc odpoczynku. Główne arterie tranzytowe, czyli drogi pocztowe, były obsługiwane przez obiekty noclegowe rozmieszczone w regularnych odstępach, tzw. stacje pocztowe (stazioni di posta w języku włoskim). Poczty lub zajazdy były stacjami służącymi do zmiany koni, zapewniającymi posiłki i noclegi dla podróżnych i kurierów.

Bibliografia

Źródła podstawowe

Il Foglio di Foligno, drukarnia biskupia w Foligno, Feliciano i Filippo Campitelli.
Zbiór 1725–1728; Zbiór 1729–1732. Biblioteka Narodowa w Rzymie (wersja zdigitalizowana, 2017).

Opracowania

Corp, E. The Stuarts in Italy 1719–1766. A Royal Court in Permanent Exile. Cambridge University Press, Cambridge 2013.

De Mowbray, J. The Cook, a Journey, the Queen, and her Husband – a snippet from exiled Jacobite Court history. The Gale Review, 22 lutego 2018.

Lockhart, G. Lockhart G., The Lockhart Papers: containing Memoirs and Commentaries upon the Affairs of Scotland from 1702 to 1715, by George Lockhart Esq. of Carnwhat; His Secret Correspondence with the Son of King James the Second from 1718 to 1728, and His other political Writings; also Journals and Memoirs of the Young Pretender's Expedition in 1745, by Highland Officers in His Army; Published from Original Manuscripts in the Possession of Anthony Aufrere, Esq. of Hoveton, Norfolk, 2 voll, London, R. and A. Taylor for W. Anderson, 1817, vol. II

McLynn, F. Bonnie Prince Charlie. Charles Edward Stuart. Wydanie Pimlico, Londyn 2003.

 

 


 

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Maria Klementyna (1701-1735)

      Maria Klementyna (1701-1735), córka królewicza Jakuba Sobieskiego i Jadwigi Elżbiety, palantynówny nauburskiej, „królewnisia”.Przez matkę spowinowacona z Habsburgami, miała wpływowego protektora i opiekuna w osobie ojca chrzestnego, papieża Klemensa XI, p

      Czarno-biała reprodukcja obrazu olejnego. Jest to portret kobiecy w ujęciu 3/4. Młoda modelka stoi prosto i prawą rękę opiera na brzegu stołu. Ubrana w stylową suknię z dużym dekoltem. Misternie upięta fryzura do tyłu. Lewą rękę podnosi do góry w zalotnym geście. Jest to portret Marii Klementyny Sobieskiej.
    • Silva Rerum

      Maria Klementyna Sobieska, patronka opery w Rzymie

      Maria Klementyna Sobieska dała się poznać w Rzymie, w latach 1719-1735 jako wielbicielka muzyki, a w szczególności opery, ale także mecenaska i organizatorka koncertów muzycznych w Palazzo del Re. W tej rzymskiej rezydencji zamieszkała wraz ze swoim mężem

    • Silva Rerum

      Maria Klementyna Maria Sobieska i Jakub Edward Stuart – małżeństwo z przypadku

      Małżeństwo Jakuba Edwarda Stuarta z Klementyną Marią Sobieską można śmiało określić jako „niespodziewane”. Sobiescy i Stuartowie nie utrzymywali wcześniej bliskich kontaktów, nie było ich również między Rzeczpospolitą i Szkocją. Co prawda tysiące Szkotów

      Stara rycina. Przedstawia scenę w kościele. Pośrodku na klęczniku para kobieta i mężczyzna. Klęczą przed biskupem, który udziela im ślubu. Z prawej strony ołtarz, świece. Z lewej strony zebrani świadkowie. Pod grafiką napis: Zaślubienie Marii Klementyny Sobieskiej z Jakubem III, królem angielskim.
    • Silva Rerum

      Szczęśliwa ja jeśli mogłabym umrzeć w Kościele przed Bogiem. Maria Klementyna Sobieska błogosławioną?

      Chodzenie do kościoła sprawia mi ogromną przyjemność. Nigdy nie czuję się lepiej niż gdy idę do kościoła. Nie chce w to wierzyć ani ojciec spowiednik ani nikt inny; ale tak jest: czuję z tego powodu przeogromną przyjemność – miała mawiać Maria Klementyna

      Kolorowe zdjęcie współczesne wnętrza kościoła.  Znajduje się na nim rzeźba. Jest to kobieta w długich szatach. Obok niej mały Amor. Oboje trzymają portret kobiecy. Za rzeźbą kobiety wysoki obelisk i rama. Jest to nagrobek Marii Klementyny Sobieskiej w Bazylice Św. Piotra w Rzymie.
    • Silva Rerum

      Jakub Edward Stuart - czy miał szansę na objęcie tronu Anglii?

      Przyszły mąż Klementyny Sobieskiej, Jakub Edward Stuart, przyjął tytuły króla Anglii, Szkocji i Irlandii w 1701 r. Tytuły były imponujące, ale istniał mały problem – nie uznano ich ani w Anglii, ani w Szkocji, ani w Irlandii. W tym samym roku parlament an

      Portret olejny młodego mężczyzny w długich, ciemnych, lekko kręconych włosach. Stoi lekko zwrócony bokiem na prawo. Ubrany w brązowy, aksamitny kaftan i jasną chustkę zawiniętą pod szyją. Jest to Jakub Edward Stuart.
    • Silva Rerum

      Smutek i choroba Marii Klementyny Sobieskiej

      Wyjazd Jakuba Edwarda Stuarta z synami do Bolonii nie rozwiązał sporów z Marią Klementyną Sobieską, jego żoną. Jednak całkowicie niespodzianie, w połowie 1727 r. Klementyna poinformowała męża, że przyjedzie do Bolonii.

    Słowa kluczowe